Zgodnie z obietnicą druga część mojego artykułu o fotografii
-------------------------------------------------------------------------
Syndrom "Łaaaa, ... mam aparat, ale fajnie ... "
Kupiłeś/aś (dostałeś/aś) aparat/smartfon, robisz zdjęcia, publikujesz w internecie i nagle kilka osób zwraca uwagę (czasami niezbyt mile), że Twoje zdjęcia nie są dobre."No jak to" oburzasz się, "Przecież wszyscy znajomi mówili, że zaje...", itd. itp. Można powiedzieć, że cierpisz na syndrom "łaaa, ... mam aparat, ale fajnie ..."
Twoje zdjęcia nie są dobre z czterech powodów:
1. Dla większości oglądających (mających większe pojęcie o fotografii) są przypadkowe.
2. Są niezgodne z zasadami kompozycji. Zasady te nie zostały stworzone sztucznie. Nazywają to, co każdy obdarzony jakimkolwiek zmysłem artystycznym czuje instynktownie. Nie można ich sztywno stosować ale zawsze się przydają.
3. Są źle zrobione technicznie, np. rażą zbyt jasnym (przepalonym) niebem, krzywym horyzontem, itp.
4. Brakuje im obróbki.
Można jednak temu zaradzić. Poznaj jakiś program do obróbki zdjęć np. GIMP (całkowicie darmowy). Pobaw się, potestuj, poeksperymentuj. Każdy może pstryknąć zdjęcie z krzywym horyzontem, ale każdy może je poprawić. Kup, (pożycz, poproś o prezent) jakąś książkę, a jeszcze lepiej - jakieś książki. Przeczytaj, raz, drugi nawet trzeci. Poważnie. Porównaj podejścia autorów, przemyśl. Pooglądaj zdjęcia innych twórców w albumach, w galeriach internetowych (nawet na Instagramie trafiają się perełki). Zanalizuj, przypomnij sobie, co czytałeś/aś o dobrych i złych zdjęciach. Oceń je sam/a. Popatrz też jakie komentarze pojawiają się pod wybranymi zdjęciami, porównaj oceny ze swoimi. Nie zauważyłeś/aś, że horyzont przekrzywiony? Wiesz już, że musisz o tym pamiętać. Nie zauważyłeś/aś rozpraszającego uwagę elementu? Wiesz już, że trzeba na to uważać przy fotografowaniu. Nie przeszkadzało ci przepalone niebo, za które zdjęcie zostało później rozjechane przez krytykę? Pamiętaj też, że tych, którzy oglądają Twoje zdjęcia, nie było w momencie ich robienia. Nie wiedzą, jak fantastycznie bawiły się psy, kiedy je uwieczniałeś/aś. Nie czują bólu nóg i piekących od mrozu policzków, nie słyszeli pięknie śpiewających ptaków. Dla Ciebie te zdjęcia opowiadają jakąś historię, dla oglądających już niekoniecznie. To najtrudniejszy element przy fotografowaniu - odpowiednie przekazanie emocji.
Jaka jest droga? Nie jest wyraźnie wyodrębniona, ale wiadomo że nie można poprzestawać na jednym zdjęciu. Warto robić ich mnóstwo (wręcz tysiące), zrzucać na dysk, przeglądać, kasować, wracać do nich, znów przeglądać, znów kasować, te które uważasz za nieudane. Wybrać najlepsze i trzymać je w innym miejscu. Oczywiście publikować, czytać jakie wywołują emocje, nie obrażać się o byle co. Większość użytkowników/fotografów tak naprawdę chce pomóc, choć sposób pomocy niekoniecznie musi się podobać.
Na zakończenie cytat, który daje do myślenia:
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić, aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali."
Don McCullin
P.S.
Bardzo możliwe, że będę kontynuował temat