Forum

Sprzedawca zdemontował dysk i odesłał laptopa do serwisu Lenovo. To od Lenovo dostałem protokół z naprawy i podziękowania za zaufanie. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd... Dokładnie o takiej ścieżce postępowania zostałem poinformowany przez infolinię Lenovo...

Mój błąd w takim razie, za który przepraszam
Widocznie moje informacje na temat gwarancji sprzedawcy zdążyły się zdezaktualizować.

Mam zupełnie te same odczucia. Od pół roku użytkuje lenovo thinkpad l480 z korzystneit.pl(swoją drogą bardzo dobre ceny) i nie rozumiem skąd te narzekania. U mnie działa bez zarzutów. Pozdrawiam

Opowieści ciąg dalszy. Legion do mnie wrócił. W serwisie została wymieniona płyta główna. Pięknie, ale procesor grzeje się jeszcze gorzej niż wcześniej. 30% obciążenia pracesora i 95 STOPNI!!! Thermal throttling na poziomie 30%. Wydajność procesora o prawie 20% niższa. ŻENADA, jak można tak mieć klienta w d... Jak po raz kolejny można nie sprawdzić efektów naprawy tylko przysłać ZEPSUTY sprzęt. Mi diagnoza zajęła 5 min. Teraz domagam się już zwrotu gotówki. Nie chcę myśleć co jest w środku tak fachowo naprawianego sprzętu. Ciąg dalszy opowieści w odcinkach z pewnością nastąpi...

Mam laptopa z ich firmy i jestem bardzo zadowolony

Raczej nie kupię już nic od firmy lenovo. Do dwóch razy sztuka w moim przypadku.
Pierwszym zakupem był laptop lenovo z500, który jest totalną pomyłka i z którym KAŻDY użytkownik na świecie ma problem, a lenovo nic z tym nie robi. Jest problem z rozjaśnianiem ekranu, gdy zgaśnie, nie da się go rozjaśnić. Więcej do poczytania tu: https://www.google.com/search?q=lenovo+ ... e&ie=UTF-8
Niestety rozwiązania z google nie zawsze pomagały, czasem niechcący go przygasiłam i od nowa był problem. Męczyłam się tak dobre 5 lat dopóki nie kupiłam nowego. Co gorsza był to mój pierwszy laptop w życiu, kupiony za pierwsze zarobione pieniądze. Dzwoniłam do lenovo, niestety dodzwonić się nie da, a połączenie oczekiwało godzinami. Pisałam maile, kazano mi przywracać całego laptopa do ustawień fabrycznych. Tragedia. Żadnego rozwiązania problemua, a lenovo ma gdzieś klientów. Ja dla mnie przykra sytuacja, bo 18 letni człowiek odkłada pieniądze, zarabia powoli przy jakiejś zbiórce owoców i wydaje wszystko na laptopa, który okazuje się być zepsuty od początku.
Drugi zakup to lenovo watch 9. Już pomijam fakt beznadziejnej apki i nie działających funcji. Chciałabym chociaż używać tego zegarka jako zegarka, nie jako smartwacha, ale niestety bluetooth nie działa, nie da się wyszukać zegarka i tym samym ustawić godziny. Kolejne stracone pieniądze i zegarek leży już długo nieużywany, bo do niczego się nie nadaje. Nie wiem jakim cudem w ogóle został on wypuszczony na rynek skoro na tę chwilę, to już chyba nikomu nie działa. Nie miałam okazji go ani przez chwilę poużywać, bo praktycznie od początku nie działa.
Firma nie szanuje klientów i dlatego już jej podziękuję i nic nigdy nie kupię.

LENOVO to marka, która już dawno się całkiem zepsuła. Oferują sprzęt, który rozwala się po bardzo krótkim użytkowaniu. Żerują dzięki temu, że w przeszłości mieli dobrą reputację... Jakieś 1,5 roku temu kupiłem Laptopa LENOVO IdeaPad 100, urządzenie za 2399 zł. Troszczyłem się o niego jak o dziecko - regularnie serwisowany, czyszczony, ma swoją torbę komputerową, w którą zawsze jest wkładany po używaniu.. niestety, już po 2 miesiącach od zakupy zaczęły się pierwsze problemy - zaczęły wypadać śruby z obudowy, po 3 miesiącach zaczęły się problemy z chłodzeniem - wiatraczek czasem przestawał pracować, zwolnił, zaczął słabiej chłodzić, laptop zaczął się nagrzewać do wysokich temperatur przy zwykłym przeglądaniu internetu, przy większym wysiłku aż parzył i sam się wyłączał. Po 4 miesiącach pękła obudowa laptopa przy zawiasach oraz sam lewy zawias. Otwieranie i zamykanie ekranu stało się praktycznie niemożliwe, bo groziło to całkowitym rozwaleniem się laptopa. Został odesłany na gwarancję - tam PRÓBOWALI WMÓWIĆ MI, ŻE TO NIBY MOJA WINA i oczywiście NIC nie naprawiono. Po prawie 3 tygodniach laptop został do mnie odesłany w takim samym stanie, a nawet gorszym bo pęknięcie obudowy poszło bardziej w głąb o kilka centymetrów. Aby móc używać laptopa musiałem na własną rękę znaleźć rozwiązanie - posklejałem go całego taśmą izolacyjną, aby części laptopa nie dryfowały w powietrzu i nie wyginały się niebezpiecznie. Wkrótce potem prawdopodobnie przez te pęknięcie pojawiły się problemy z wyświetlaczem w postaci pionowych pasków z setkami kolorów. Nic nie było widać na ekranie. Jedynym wyjściem, aby cokolwiek zobaczyć na ekranie było wpychanie np. złożonej chusteczki albo zatyczki od długopisu między ekran a resztę laptopa. Oczywiście takie wyginanie jest niebezpieczne. Po 8 miesiącach zaczęły się pierwsze problemy z dyskiem, laptop albo nie chciał się włączyć, albo robił to ok. 2 godzin, ściągnięty program CZĘŚCIOWO naprawił dysk po wielu godzinach pracy. Laptop teoretycznie chodzi do dziś przez te 1,5 roku, jednakże używanie go to strach czy zaraz nie stanie się coś nowego... Koniec końców po tym wszystkim laptop trzeba było przekształcić w komputer stacjonarny, cały posklejany, na podkładce chłodzącej non-stop, ledwo chodzący, z wygiętym przez obce części ekranem.
W związku z powyższym należy się zastanowić nad wyborem Lenovo, ja uważam ten zakup za największą stratę pieniędzy.
Pozdrawiam.

Polecam serwis Lenovo bo mile mnie zaskoczyli posiadam laptopa z serii Legion i popsuły mi się zawiasy oddałem na premium Care i wciagu 5 dni laptop wrocił naprawiony co było dl a mnie wielkim zaskoczeniem

Witam.
Bardzo dziękuję firmie Lenovo za wyciągnięcie z mojej kieszeni ponad 4 tyś. Kupiłem 3 laptopa od lenovo ( Legion y520)ze względu na poziom zadowolenia z dwóch poprzednich. Niestety mam wrażenie, że dziś Lenovo ślizga się na marce IBM. Pierwsze co mnie uderzyło to jakość wykonania która nie ma nic wspólnego z poprzednimi modelami. Tani plastik to tak w skrócie. Najważniejsze jest jednak podejście do klienta. Sprzęt po 3 msc zdechł więc został odesłany na gwarancji do naprawy. Ekspertyza którą dostałem była jak liść prosto w gębę: uszkodzona płyta główna, ślady cieczy i kleju na gnieździe zasilania i wyłamane 2 tuleje w obudowie, dziwnym trafem obie wyłamane przy radiatorze. Płyta główna zakwalifikowana na naprawę gwarancyjną. Dodam że ze sprzętem obchodzę się jak z jajkiem ,gniazdo spaliło się podczas hibernacji gdzie do sprzętu nie miał nikt dojścia więc o zalaniu nie ma mowy co stwierdził też serwis niezależny. Wyłamane tuleje to albo wada fabryczna albo wysokie skoki temperatur. Druga sprawa to jak można zakwalifikować usterkę płyty głównej do naprawy gwarancyjnej a gniazda zasilania już nie skoro jedno i drugie jest powiązane ze sobą. Wnioski są następujące: Jeśli szukacie kłopotów kupcie sobie Lenovo. Serwis na poziomie warsztatu kowalskiego, gwarancja to fikcja liczy się tylko kasa ,a klient jest dojną krową którą trzeba wydoić z pieniędzy i wywalić za drzwi. Na zakończenie powiem, że sprzęt leży w piwnicy prawie od roku a ja korzystam ze sprzętu innej firmy- profesjonalnej.

Ostatnio miałem problem z lapkem serii yoga. Skontaktowałem się z konsultantem online, co prawda po angielsku, ale nie było to jakimś dużym problemem, bot bardzo dobrze sobie poradził i okazał się zaskakująco przydatny. Ogólnie mam na firmie z 9 laptopów plus parę monitorów od lenovo, mocne maszyny solidnie wykonane, nie mam powodów do narzekania